Najnowsze wpisy, strona 40


gru 02 2011 Niepotrzebnie
Komentarze: 0

Siedzę sobie w pracy, odliczając minuty do weekendu i nagle sms...

Styl pisania wypisz, wymaluj pewna osoba.Sms zarzuca mi granie i bycie z kimś w zmowie, bruźdzenie w życiu i informację,że cała rodzina wie,że to ja.

Zdziwienie ogromne bo ja nie mam z nim kontaktu od prawie 2 m-cy i go nie szukam.

Zadzwoniłam i to był błąd- zostałam posądzona i wmieszana w jakieś smsy, telefony...

Ach trzeba uważać na liczbę kropek :)

Te wielominutowe rozmowy przyniosły mi doniesienia o tym jak to też jest im cudownie.

Pytam tylko po co mi to mówi?? Dla mnie to nie ma znaczenie.

Teraz nasunęło mi się jeszcze pytanie: 

 Skoro morze okazało się niewypałem to po co był jeszcze ten miesiąc wspólnego mieszkania?

Wróciłam do domu i bałam się o siebie.

Położyłam się bo ból rozsadzał mi głowę, wyciszyłam wszystko, szkoda tylko,że nie dało się zagłuszyć myśli.

Na szczęście przeszło po kilku godzinach więc skończyło się na strachu...

Teraz usuwam maile z odpowiedziami z wiadomych miejsc ( zawieruszyły się gdzieś jeszcze na starym mailu)

I to mi przypomniało jego odpowiedź Na jedno moje pytanie :

"za dużo mówiłem"

I tym zdaniem podsumujmy temat i na dobre zamknijmy ten kłamliwy rozdział.

 

Art.415 KC

gena : :
gru 02 2011 i znowu
Komentarze: 1

I kolejne przypuszczenia się potwierdziły. Kuzyn? Taaaa- taki co ma długie, rude włosy i "rowek" :)

Ale na tym koniec rewelacji...

Nigdy  więcej.....

Jak to szło? Można być szczęśliwym albo bardzo szczęśliwym...

I to już naprawdę koniec...

Zupełnie niepotrzebne to było.

Gdybym miała jakieś wątpliwości co do "kuzyna" to już ich nie mam.

Wredny kłamca i bawiący się innymi człowiek.

gena : :
gru 02 2011 dobrze jest
Komentarze: 0

Czas znowu szybko mija. 3 popołudnia w tygodniu mam zajęte, 2 to tak totalnie,że jak wracam to tylko toaleta wieczorna i lulu pać.Daje mi to ogromną satysfakcję ale też wymaga wiele pracy.

Kiedy się na to decydowałam chyba już miałam przeczucia,że coś idzie w złym kierunku. Że nic nie jest tak jak powinno...  a słowa- gadanie sobie ...i dobrze się stało,ze termin  rozpoczęcia się przesunął bo z tych słów nie zostało TOTALNIE nic. Dobre jest jedynie to,że od tamtego czasu nie mam z tamtym środowiskiem  absolutnie żadnego kontaktu.

 Z powodu planowanego zabiegu( oj ciutkę się boję) muszę przyspieszyć porządki świąteczne więc po nich już nigdzie nic nie pozostanie. Zresztą już nic nie powinno sie znaleźć.

W pracy po rozmowie z prezesem załatwiłam sobie 2 sprawy- teraz żałuję,ze nie poszłam za ciosem i nie zapytałam o 3... ale może to byłoby za dużo??? I tak jego zobowiązanie to wiecej niż bym się spodziewała ...

gena : :
lis 27 2011 wreszcie i basta
Komentarze: 0

Wreszcie pojawiło się to odczucie- wiele mi ono ułatwi. Dzieki niemu tez podjęłam pewne postanowienia. Myślę,że są one sensowne.

Weekend przyniósł też pewne znalezisko ( DAWNE CZASY) i spowodował chwilę zastanowienia- prorocze to były słowa tylko szkoda,że zaraz zmiana frontu nastapiła- a ja? Totalne zaćmienie?? Trzeba było zwiewać gdzie pieprz rośnie...

Chciałabym jeszcze podziękować tak na podsumowanie:

1.    .... i ..... za świat w kawałkach, za kłamstwa, za obietnice bez pokrycia, za stratę czasu, za drwiny.

2. Kubie - za świetną grę aktorską pewnego wieczoru..

3. Gosi i Ewelinie- za cierpliwość i za to,że były i są.

4. Kaśce i Agnieszce- za pierwszą propozycję pewnego wieczoru.

gena : :
lis 25 2011 Tysiąc pytań, zero odpowiedzi
Komentarze: 1

DOSYĆ!!!

Znowu mail- wykasowałam.Nie chce tego zostawiać  żeby nigdy więcej tego nie czytać.

Nie wiem czy nie wystarczyły mu 4 lata zabawy mną? Czy jeszcze musi coś takiego robić?

Po co? Chce sprawdzić czy jeszcze zareaguje?

Gdyby było inaczej to można by porozmawiać. A tak to? Jeszcze zostanę uraczona paroma jakże miłymi słowami...albo oskarżona o to,że się mieszam lub o cholera wie co...

A może to ktoś inny doskonale się bawi...

W każdym razie ja już mam tego serdecznie dosyć.

Ignoruję to od początku ale już zaczynam mieć DOSYĆ!!!

Nie wiem komu sprawia to frajdę ale dla mnie już miarka się przebrała.

gena : :