Komentarze: 0
Jeśli już myślałam ,że wszystko sie w miarę unormowało, że wreszcie będzie w rodzince "chwilka" spokoju i błogiego szczęścia to oczywiście nie no bo i po co? Tak pieknie zaczęty dzień - bo odwiedził mnie przyjaciel , z którym nie widziałam sie od maja, zakończył się tym ,ze moja mama jest w szpitalu :(. Czy to jakaś plaga? Czy nic nie może toczyć sie tak spokojnie , leniwie ? tylko ciagle gdzieś z którejś strony los nas musi okładać?????????????????????????????????????????To jest nie FAIR i to cholernie nie FAIR.
A dodatkowo jutro kierunek------------------------------>Kielce a co za tym idzie dodatkowe stresy!!!!!!!!!!!!!!!!!