Komentarze: 1
Czy zawsze przed wyjazdem musze sie tak udenerwować???_ odejdz zle przeczucie - a kysz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
Czy zawsze przed wyjazdem musze sie tak udenerwować???_ odejdz zle przeczucie - a kysz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Szykuje mi się piekny wyjazd, i piekne chwile.Tylko dlaczego znowu towarzyszy mi to piekielne przeczucie??
Jest okropne i bronie sie przed nim jak moge a z drugiej strony wiem,ze ten wyjazd bedzie dla nas swoistego rodzaju sprawdzianem- czy go zdamy? Czas pokaze.
Moze te mysli spowodowane sa nadal utrzymujacym sie niezadowoleniem po rozmowie z chlopakiem R a moze poprostu faktem,ze boje sie do konca znowu zaufac- raz zaufalam i co?
Z drugiej strony nikt nigdy nie da nam gwarancji 100 % - taka jest prawda.Prawda rowniez jest ( oby nie zapeszyc) to,ze zaczyna to przybierac coraz to nowe, lepsze, pelniejsze ksztalty i chocby dlatego warto.A jesli to sie skonczy (nie chce tego)to pozostana super wspomnienia i zapewne swoistego rodzaju nowe doświadczenia.
Dwie rozmowy przez telefon i to mu daje prawo do ustawiania mi zycia?? To mu daje prawo oceniania mojego zwiazku
i porownywania go ze swoim?????????????????????To mu daje prawo mowienia,ze nie wiem czym jest milosc????
A kim on do cholery jest ??????????????????????? BOGIEM????????????????
Szkoda bo mogo być milutko, ale nie będzie bo wkroczylismy na wojenna sciezke a przez to spotkanie 2+2 raczej nie nalezaloby do przyjemnych!!
Wczoraj calkiem niezamierzenie jednym dla mnie naturalnym zdaniem wywolalam sprzeczke.Naprawde nie mialam takiego zamiaru a to zdanie momentalnie obrocilo sie przeciwko mnie.Dlugo potem musialam tlumaczyc co mialam na mysli i powiedziec,ze to jego sprawa jak sie gospodarzy a z drugiej strony ja chyba mam prawo powiedziec jak ja na to patrze.Niby wszystko jest ok, wszystko wrocilo do normy a jednak mam wrazenie,ze teraz bedzie foch z jego strony i odgrywanie sie- jesli tak bedzie przetrzymam.
Niby potem powiedzial,ze jest sporo racji w tym co mowie i ze on nie lubi sie klocic - jednak czasem mysle,ze pewne rzeczy mowi dla tzw."swietego spokoju" a z drugiej strony zawsze mi powtarza,ze nie chce bym sie denerwowala.
Co ma byc to bedzie- nie przecze,ze mi zalezy ale chyba musze zobaczyc czy w razie czegos takiego on tez bedzie sie staral o to by zapanowala zgoda- tym bardziej,ze to moj "pierwszy wyskok" a on ma ich na koncie kilkanascie.
Mam dziwne przeczucia!!
1.Czemu w tym kraju jest tak pierońsko zimno?- jak przywyknąc do chodzenia w polarze kiedy przez tydzień caly lazilo sie w bluzeczkach z krotkim rekawkiem i spodenkach??
2.Czemu jesli jest wszystko dobrze miedzy nami to ja odczuwam jakis dziwny niepokoj?Z powodu wczesniejszego odwiezienia mnie czy moze poprostu z leku?Prawda jest,ze zranienia sie bardzo boje.Prawda jest ze staram się podchodzic do tego z rezerwa- staram sie!!Tylko ciezko jest kiedy padaja tak piekne slowa.