Najnowsze wpisy, strona 35


lut 13 2012 miłość
Komentarze: 0

"Miłość nie jest nawykiem, zobowiązaniem ani długiem. Nie jest tym, czego uczą nas romantyczne piosenki. Miłość po prostu jest. Bez definicji. Kochaj i nie żądaj zbyt wiele. Po prostu kochaj.."

gena : :
lut 12 2012 odchodzę bo jesteś dla mnie za dobry/dobra...
Komentarze: 1

http://www.wkopi.pl/show/zdjecie-strony-internetowej/?i=966ce6e3653a6e441a6e262e2744301feefa8bbdec4b967888342fe5d6d11cf2

gena : :
lut 08 2012 sekret
Komentarze: 0

Zaczełam czytać świetną książkę, pożyczoną przez "pięknego" :).Kilka jej stron już dało mi wiele do myślenia i być może uświadamiać zaczęło,że to co tam pisze jest prawdą.

Przeczucia ponownie powróciły oraz wiara w to,że decyzja była słuszna a odżegnywanie się jest jedynie wynikiem tego,że są uczucia, których dana osoba się boi,że jest cały czas to "coś", "coś" co powoduje,że nie potrafi spokojnie załatwiać spraw.

Wczoraj całkiem poważna rozmowa z prezesem- może wyniknie z niej dla mnie coś fajnego a na pewno kolejny raz dostanę dofinansowanie do migania.Wiec trzeba tylko albo poszukać lepszej lokalizacji albo zostać w tym miejscu...

 

 

gena : :
lut 04 2012 Bez tytułu
Komentarze: 1

Już minęło tyle czasu od tego wydarzenia...Zrozumiałam? A skąd!!!!!!Znalazłam znowu swoje zapiski...i doszłam do wniosku,że ta cała sytuacja trwała od czerwca 2009 roku...

Świetna gra aktorska, świetne przedstawienie...

Na szczęście teraz już nie jestem biernym widzem, nie jestem uczestnikiem tego przedstawienia.

Całkowicie zmieniła się opcja i chyba to wyszło mi na dobre. Jeszcze nie wiem w jakim kierunku pójdą te zmiany ale chyba ktoś ustrzegł mnie przed męczarnią.

Teraz jest zupełnie inaczej, teraz jest luz i spokój.

A że przeżywamy trudną sytuację to ten spokój jest bardzo potrzeby.


Gdybyś spadł ze swojego ego na swoje IQ, to byś się zabił.
 

gena : :
sty 31 2012 dziękuję...
Komentarze: 0

Dziękuję Ci za wczorajsze popołudnie. Za zabranie mnie na spacer, za uważanie "bym sobie nóżek" nie połamała :). Potem jak zwykle ( to już tradycja) "sprzeczka" przy zamówieniu i płaceniu a wcześniej Twoja troska o to czy coś jadłam...

Ujęło mnie to ... i choć przez ten czas kiedy się znamy zaplusowałeś u mnie nie raz teraz dołączają kolejne plusy.

Zauwazyłeś nawet zmianę nastawienia do życia- przywołałeś czas kiedy się poznaliśmy...

Poleciłeś lekturę...siegnę, nie omieszkam.No i powiedziałes" nie chciałaś mnie posłuchać jak mówiłem, musiałaś sobie sama sparzyć tyłeczek"

I wyszło na to,ze tak było...Teraz okazuje sie jakie to miało znaczenie...jak słowa kłamały...

gena : :