odchodzę bo jesteś dla mnie za dobry/dobra...

Och, jak to pięknie brzmi.. a ile bólu zadaje. Właśnie mam zamiar w niedługim czasie zakończyć tak mój związek trwający niecałe 3 lata. I nie chodzi o to, że nie jestem szczęśliwa tylko o egoizm z mojej strony. Dowiedziałam się od niedawna, że właśnie tak postrzega mnie mój partner. A ja pragnę, by był szczęśliwy, więc jeśli uwolnię go ode mnie, to na pewno będzie mu się lepiej żyło. Wiem to, bo ja się już nie zmienię, kiedy się ze mną wiązał wiedział jaka jestem, ale ja już nie chcę żeby się ze mną dłużej męczył. Więc wszystko powoli zmierza ku końcowi.
I tak a propos świetny blog :) Przepraszam z góry za mój wywód, ale ta strona z linku tak mnie jakoś natknęła ;)