Komentarze: 2
Ten człowiek naprawdę jest dla mnie nieodgadniony.Znowu się odezwał , ba nawet przyjechał,"spotkaliśmy" się najpierw na gg ,podpytał mnie o plany na ten dzień a potem stwierził ,ze pomimo iż ma juz plany na dzisiaj to chciałby się ze mną zobaczyć.Mówię mu :jakoś Ci nie wierzę .Odp.To uwierz , za 30 minut jestem pod Twoimi drzwiami.I o dziwo był.
Bardzo starałam się być "oschła" , powiedziałam mu co myslę na temat takiego zachowania a on mnie jak zwykle rozbroił komplementami :).Było tez tam cos o tęsknocie , o tym iż duzo myślał, powiedziałam mu ,ze tęsknote to sam sobie zafundował,i ze dostaje ode mnie ostatnią szansę.Odpowiedz:Dobrze.
Jakaś dziewczyna musiała go naprawdę zranić skoro az tak bardzo boi się do kogos przywiązać, otworzyć.Nie wiem jak będzie dalej??????Wiem ,że czeka mnie ciężka praca w nauczeniu go aby wrócił do swego wcześniejszego podejścia.
A sama ?Chyba trochę boję się ,że znowu wywinie mi numer, że znowu coś mu "odbije".Chciałabym jedynie nauczyć go żeby mówił mi kiedy do mnie przyjedzie troszkę wcześniej ( on lubi nieplanowane spotkania) bo wtedy człowiek ma więcej czasu na przygotowanie.