| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
| 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Wydawało mi się,że odnalazłam swoje miejsce na Ziemii,ze odnalazłam TE ramiona, które mnie obejmą i usta które powiedzą"nie martw się myszko damy radę"
Więc jeśli myślisz,że ta decyzja przyszła mi łatwo i że to nic dla mnie nie znaczy a jeszcze że kogoś mam na oku to bardzo, bardzo się mylisz. W moim sercu jest jeden lokator od jakichś 5 lat.
Dwa dni byłam jak otumaniona- sama się dziwiłam- rozmawiałam z nim i te rozmowy były jak miód na moje serce a potem jedno zdanie i dziś całkiem inaczej...Może byłoby prościej gdyby....chociaż nie-NIGDY NIE JEST PROSTO po takim czasie...nigdy nie jest prosto...
Znowu się łudziłam, znowu inaczej zinterpretowałam.
To był odwet - muszę przyznać całkiem skuteczny -chyba o to mu chodziło.
Słowa nie przekładają się na czyny...
Wczoraj toczyły się rozmowy, wczoraj można powiedzieć były próby wyjaśnienia a dziś usłyszałam jedno zdanie i mnie wmurowało...cóż, trudno.
Minie 5 lat kiedy "osobiście" jest w moim życiu a wirtualnie trzeba by chyba dodać jeszcze ponad rok.
Dlatego zgodzę się z E.Olszówką"Jeśli ktoś przez sześć lat był dla ciebie wszystkim, to nie jest proste rozstać się, zapomnieć".