Komentarze: 3
I powrót do rzeczywistości, do kieratu. Wyjazd udał sie nad wyraz dobrze. Miałam obawy, traktowałam go jak swoisty sprawdzian.Zdany może nie na piątkę ale na mocną czwórkę. Nie było siedzenia w pokoju wieczorami, nie było marudzenia.Zaraziłam go takim rodzajem wyjazdów i nie powiedział mi tak jak pewna osoba,że tylko idioci na takie jeżdżą. Teraz trzeba zapełniać "świnkę" na kolejny wyjazd:)
"...Jedyne co prawdziwe to jest tu i teraz
Jest pięknie nie narzekaj
Po co po co po co po co
Doceniaj to co masz
Zapomnij czego nie ma
I nie martw się na zapas
Po co po co po co po co..."