Archiwum 11 lutego 2004


lut 11 2004 wiara
Komentarze: 3

"Wierzyłem w cos lecz z tego cieżko życ, marzyłem też, wolno bylo marzyc. Nie chcialem byc jak ci inni ludzie co tylko biora nie dajac nic.... Slyszalem matki glos: "uczciwym badz, dobrym badz". Świat w tym slowie bylo coś. Radosc i lek, miłosci i fałsz i... fałsz. ... Nie wierze w nic, bo chyba nie potrafie. Nie marze juz, nie ma o czym marzyc. zgubilem gdzies prawdziwa radosc zycia. Smutno mi"

Te słowa znalazłam na blogu u Cichego jako cytat i pozwoliłam sobie je zamieścić u siebie bo najlepiej oddają mój obecny stan "ducha".Poprostu nic dodać nic ująć.

gena : :