Komentarze: 1
Ostatnie chwile błogiego spokoju przed dzisiejszymi praktykami.Zastanawiam się czy po tych godzinach lekcyjnych , które dzisiaj prowadzę będę jeszcze wiedzieć jak się nazywam?O gardle nie wspomnę no ale cóz jak trzeba to trzeba.
Własciwie nadal wszystko się zmienia ludzie , którym ufałam i myslałam ,że znam ich dobrze pokazują mi teraz całkiem nowe oblicze.A najbardziej boli to , że pozazała mi je też osoba z którą przyjażnię się od 16 lat.Cóż powiedziałam , że nie chowam urazy choć to gdzies tam we mnie siedzi i zatruwa mnie.Myślałam ,ze kto jak kto ale ona mi tego nie zrobi.Ale najwyrażniej przez tyle lat żyłam w błędzie.Podobno człowiek się uczy na błędach i myslę ,że i ja wyciągnę z tej sytuacji wniosek , tyle tylko ,że nie będzie on całkiem sympatyczny i coniektórzy mogą się zdziwić tym jak to wpłynie na mnie.Czemu? Bo mam już serdecznie dosyć dostawania po "tyłku".
Zastosuję chyba powiedzenie mojego tatki "pocałujta w d...... wójta "