Archiwum maj 2003, strona 1


maj 07 2003 pojawia się tylko nagłówek :(
Komentarze: 0

 

gena : :
maj 07 2003 zaczynam wierzyć...
Komentarze: 5

Od wczoraj zaczynam wierzyć w dwie rzeczy a mianowicie w to iż możliwy staje się związek na odleglość o ile obie osoby starają się o to równie mocno, a druga rzecz to to iż odczuwam na wlasnej skórze jak  w momencie kiedy przyjaciel jest szczęsliwy ze swoją laską to wtedy przyjaciólka raczej przestaje mu być potrzebna a to jest przykre i to bardzo

gena : :
maj 06 2003 blog pada???
Komentarze: 3

Co się dzieje z tym moim blogiem? Notka napisana  a pojawia sie tylko sam tytul? a BUUUUUUUUUUUU :(

gena : :
maj 06 2003 obecna sytuacja
Komentarze: 0

Dzisiaj byl taki piękny dzionek a ja żalowalam ,ze moi przyjaciele są tak daleko ode mnie.Niestety perspektywa rozstania się z nimi na ponad miesiąc przyprawia mnie o zawrót glowy.Szczególnie szkoda mi ,że nie spotkam się już przed wyjazdem z Pawlem.A jak narazie perspektywy na spotkanie mamy dopiero w sierpniu.Ciekawe czy ta nasza znajomość przetrwa.Agnieszka powiedziala mi ostatnio mądre slowa  a mianowicie ,ze jeśli ktos naprawdę jest Twoim przyjacielem to pozostanie nim bez względu na dzielącą Was odleglość i częstość spotkań .Tak więc nasza przyjażń ,która trwa już rok zostaje wystawiona na ciężką próbę.Ale niestety innego wyjścia nie ma :(

A zdrugiej strony może to i dobrze bo przekonam sie czy to taka przyjażń na dobre i zle czy tylko taka na jakiś czas.Byloby mi niezmiernie żle tracąc go jako przyjaciela ale jak to się mówi nic na silę.

Zaczynam odczuwać pierwsze symptomy strachu przed wyjazdem.A oznacza to ,że trema jednak wrócila jak za starych czasów.Szczerze powiedziawszy obawiam sie dwóch rzeczy ,a mianowicie :

1.Jak dam sobie radę z zaliczeniami

2.Jak wytrzymam z babcią

No nie wspominam o konieczności szukania sposobów na nudę ,ale mam nadzieje ,ze w tym pomogą mi takie osoby jak  Agnieszka czy Michal no i ewentualnie Justyna ( jeśli sie nie obrazi )

 

gena : :
maj 05 2003 karuzela
Komentarze: 1

Jak z nim wytrzymać ? Jest jak na karuzeli.Jak go przekreślam to on wtedy staje się milutki tak jak naprzyklad teraz kiedy rozmawiamy sobie calkiem milo bez żadnych pretensji .A co najdziwniejsze sam umawia się  na spotkanie i twierdzi ,ze będzie mnie teraz podrywal i nie da mi spokoju.Ja naprawdę mam wrażenie,ze to nie ta sama osoba.Moze to ta wiosna sprawia ,ze hormony buzują?OOOOOOO wlaśnie po raz pierwszy przyznal ,że ostatnio nie spotkaliśmy się z jego winy.Naprawdę mnie zadziwia!!!!!

gena : :