Archiwum styczeń 2003, strona 1


sty 05 2003 wyrolowana
Komentarze: 0

Jak zawsze zostaję wyrolowana.Bo przecież nic mi się nie nalezy.Tym razem chodzi o telefony .Nie dość ,że mama zabrala mi mój aparat ( bo jak lezalam w szpitalu to po co mi ) i nadal go ma pomimo ,ze ze szpitala wrócilam w maju to teraz dowiedzialam się ,ze tata skorzysta z wymiany aparatów a ja w spadku dostanę jego .Poczulam się wyrolowana.Ale w sumie lepiej mieć ten jego niż tą ceglę z bateria trzymającą 3 godziny :)

gena : :
sty 04 2003 postanowienia
Komentarze: 2

Na każdym kroku slyszę ,ze ktos robi postanowienia na ten rok a ja nic  , a może jednak chociaż jak pokazuje dotychczasowe życie wiekszość tych postanowień niw ma sensu.Ale ok  ostatnie wydarzenia sklaniają mnie do powzięcia postanowienia ,że koniec dobroci  w stosunku do pewnej osoby.AAAAAA znalazlo sie i drugie postanowienie ,ale o tym sza.

Dzisiaj byl calkiem dobry dzień,pierwszy raz czulam sie w domu tak jakby nie bylo mojej choroby,tak jakby czas sie cofnąl ,coprawda nie wolno mi dzwigać czy wykonywać paru innych rzeczy ,ale moge powiedzieć ,ze dzisiaj bylo jak dawniej.I oby tak juz zostalo.

Przesiedzialam w domu prawie 8 miesięcy, a doliczając szpital ,nie mam styku z chemią od 8 marca a tu trzeba znowu wdrożyć się w naukę ,ale żeby to zrobić to trzeba sobie poprzypominać wiadomości chociaz z poprzedniego semestru .A mnie najnormalniej w świecie sie nie chce i dziwi mnie to bo z jednej strony już nie moge się doczekac kiedy znowu zaczne studiować a z drugiej nie moge sie zmobilizować do tego ,zeby zacząć powtarzać--- i chyba wiem czemu .Boje się ,że to sie okaże jak walka z wiatrakami czyli ,ze ja bede powtarzać a za jakieś dwie czy trzy godziny nie bede nic pamietać a wtedy chyba się zaplaczę. Wiec odwlekam ten moment a to jest ze szkoda dla mnie bo im wcześniej zaczne tym bardziej sobie te pamięć wyświczę.Szukam sposobu na mobilizację. Może bedzie mnie w stanie zmobilizować do dzialania Pawel bo on ma dobry wplyw na mnie i nie stosuje taryfy ulgowej .I wielkie dzięki mu za to.Najlepszym mobilizatorem bylby Michal ale z nim już nie mam kontaktu , a szkoda.Takteż meczę się z tym mobilizowaniem a książki leżą nie ruszone :)

gena : :
sty 01 2003 kumpel i laska
Komentarze: 2

Wiecie co ludzie to mają tupet. Dlaczego? Zaraz opowiem.umawialiśmy się ,ze sylwka spędzamy we trójkę : ja,moja psiapsióla i kumpel.Potem kumpel stwierdzil ,ze on nie przyjdzie bo jednak laska do niego przyjezdza(nowa laska :) ).Potem powiedzial ,ze może zajrzą na chwilkę żeby ją przedstawil nam.Mówie no ok tak na chwilke to ok ,ale wcześniej daj mi znać zanim przyjdziecie.Powiedzia : dam Ci znać.Byo po 18 wiec zaczęlam się szykować ,godzina 19 u mnie w domu nikogutko tylko ja ,waki na glowie,podkoszulek "domowy" a tu dzwonek do drzwi i zgadnijcie kto to?No oczywiście mój fenomenalny kumpel ze swoja laską.Myślalam ,ze mnie trafi.Ona do mnie a no widzę ,ze się szykujesz .Mówię "jak widać".A do niego ,ze go zabiję .A on do mnie żebym się nie przejmowala oni tylko na chwilkę.Zadzwonilam po psiapsiólę i mówię ,ze jeśli ona zaraz nie przyjdzie to jej coś zrobię a  ona do mnie "mam walki na glowie"a ja do niej zgadnij kto jeszcze i  ze mam gości.No dobra przyszla za 30 minut.A laska mojego kumpla zachowywala się jak .....................Powiem tylko ,że usiada na nim rozpieą mu rozporek i wsunęla dloń.Szczerze powiedziawszy nie wiedzialyśmy z psiapsiólą gdzie podziać oczy.(Laska byla u mnie pierwszy raz i pierwszy raz widzialam ją na oczy)Ta ich chwila trwaa do 23:30 dopóki moja koleżanka nie stwierdzila ,ze mamy iść do niej  bo tak bylo ustalone.Laska rzucila tekst dajecie nam do zrozumienia ,ze mamy sobie iść.No nie wspomnę ,ze wcześniej zarzucila nam ,ze jest drętwo i może byśmy tak zagrali w pokera rozbieranego( mialam mordercze myśli).W końcu poszli i powiedzieli ,zeby do nich przyjść po 24 więc poszlyśmy --------------kumpel przyjąl nas w progu  w gatkach i udając zaspanego i wierzcie mi pierwszy raz w zyciu skladalam komus do kogo poszlam życzenia noworoczne na korytarzu.Powiedzialam sobie ,ze skończyla się dobroć.Nigdy więcej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

gena : :