Mewu poznalam tak jak wielu innych ludzi.Nie sadzilam,ze bedzie to jakas dluzsza znajomosc.Myslalam,ze to tylko chwilowe,ze to jedna rozmowa.A jednak nie, byla kolejna i kolejna.W miedzyczasie wyszly pewne fakty ale nadal rozmawialismy.A rozmawialismy na kazdy temat:od tematow blahych po te poważne.Czesto rowniez sie klocilismy ale jakos urazy nie potrafilismy dlugo chowac.Rodzila sie miedzy nami jakas wiez.Mniej wiecej w tym samym czasie w naszym zyciu nastapil przelom.Konsekwencja bylo spotkanie- kolezenskie z zalozenia.No ale na zalozeniu się skonczylo.Potem byly same piekne chwile, smsy,zapewnienia.Wszystko bylo cacy-oboje wiedzielismy czego oczekujemy w zwiazku-przeciez tyle razy o tym rozmawialismy.I tak trwalismy.