Komentarze: 1
Kiedyś przechodziłeś pod Rialtem i nie powiedziałeś jej dzień dobry choć bywałeś w naszym domu przez ponad 4 lata.Udałeś,że jej nie znasz...
Teraz już nigdy nie będziesz miał okazji powiedzieć jej "cześć". Jakiś idiota wyjechał jechał pod prąd...i jej nie ma...:( Jeden dzień, jedna chwila... A rano jeszcze podwoziła mnie do pracy, opowiadała mi o KILO, o planach z designem, o korekcie dla kolegi swego BU. Była taka szczęśliwa...
A teraz już jej nie ma...Już nigdy nie usłyszę jej dogryzek, jej ironii. Już nigdy nie usiądę z nią przy kawie....Miała tylko 25 lat ale potrafiła czerpać z życia- i od dziś biorę z niej przykład.
Żegnaj siostro...