Archiwum 27 listopada 2007


lis 27 2007 sobota
Komentarze: 2
Do samego końca nie dowierzałam,że będzie.Czekałam tylko jak przyjdzie sms z netu,że to lub tamto...Na całe szczęście nic takiego nie miało miejsca. Przyjechał.Był...Spędziliśmy bardzo miło ten czas. I potrafiliśmy normalnie ze sobą porozmawiać, bez fochów i pokazywania kto kogo przetrzyma. Było wiele fajnych słów a między nimi padło pytanie, którego się nie spodziewałam ale które mnie cieszy. Mam też nadzieję,że Miśka usatysfakcjonowała moja odpowiedź.Miśkowi udało się namówić mnie na coś na co myślałam,że nigdy się nie zgodzę.Było to nowe doświadczenie i nie żałuję.A teraz zobaczę Miśka dopiero za jakiś czas...już się doczekać nie mogę...
gena : :