Komentarze: 0
Minal miesiac od pewnego wydarzenia. I co ? I jest mi dobrze.Pewnie, nie od razu to przyszlo. Potrzebowalam czasu by to wszystko przetrawic - bo zrozumienia nie oczekuje wcale a wcale.
Zrozumialam,ze wieksza krzywde wyrzadzilabym sobie gdybym potem miala ponosic konsekwencje czyjejs nieodpowiedzialnosci. Nie bylo latwo powiedziec" coz stalo sie" ale obiecalam sobie,ze wiecej lez juz nie wyleje przez ta osobe i tego sie trzymam.Nie rozumie "spowiedzi" z tego co jest teraz ale postanawiam sobie tym glowy nie zaprzątac.Niech sie dzieje co chce bo ta osoba i tak i tak nie gra juz zadnej roli w mym zyciu.A ze musi sie czasem pochelpic- prosze bardzo :)