Komentarze: 0
Tak sie zlozylo,ze wraz z nastaniem nowego roku podjelam kilka decyzji.
Pierwsza jest niespodziewana, nawet dla mnie samej, ale jak najbardziej zgodna z przeczuciami
towarzyszacymi mi koncem wakacji.
Druga wynikiem chwili i dojscia do wniosku,ze to nie jest miejsce dla mnie,
ze to jakas szemrana firma, ze niczego tam sie nie naucze
a przyplace to stanem swoich nerwow a i byc moze
zostane wrobiona w jakies manko.
Dziwi mnie postawa pewnej osoby, ktora z jednej strony
mozna by odebrac jako postawe zazdrosci
a z drugiej strony ja sie dobrze bawie bo jakbym to
wszystko przewidziala :):):):)
A tak poza tym to przezywam meki jakie przezywa
umysl scisly, ktory musi pisac prace lic
z dziedzin humanistycznych(chyba wolalabym 500 zadan zamiast tego)