Komentarze: 1
Obawy przez praktykami na KMP byly duże by nie rzec bardzo duze.Okazaly sie zbedne i dobrze sie tam czulam nie mowiac o tym,ze wykonalam 100 % przewidzianej normy.I spotkalam tam kilku dawno nie widzianych znajomych.Ale zeby nie bylo za pieknie to funkcjonariusz stwierdzil,ze skoro tak dobrze mi idzie to w czwartek pomoge koledze bo jemu to jakos nieszczegolnie idzie bo w tym samym czasie zrobil 1/5 tego co ja. No nic trudno.Liczyłam,ze pozne popoludnie i wieczor spedze milo ale jak to zawsze mawiam nie ciesz sie za wczasu.Tak bylo i teraz. No nic trudno , nikomu nic na sile.Do tego fantastyczny humor podpsula mi jeszcze jedna wazna dla mnie osoba.Ale ogólnie jak mówi piosenka" ...jest super, jest super więc o co ci chodzi...".
O nic, czasem tylko mam ochote na wykupienie sobie lotu na księżyc, bilet w jedną stronę :) :)