Komentarze: 1
Dobrały się dwie takie przekory jedne i czasem sie potrafia niemilosiernie droczyc ze soba.Nie zmienia to jednak faktu,ze miedzy nimi da sie wyczuc to cos( obym sie nie mylila) i ze na wiele spraw patrza jednakowo.
Czasem watpia, czasem stawiaja bariery i dystans w obawie przed zranieniem ale oboje lgna do siebie.Nie ma to tamto.Czasem sobie mysle,ze ludzie nawet nie zdaja sobie sprawy jak mozna skrzywdzic drugiego czlowieka bedac z nim w zwiazku.Potem to pokutuje w stosunku do innych nc nie winnych osob.Ale jesli spotyka sie dwoje ludzi po przejsciach i dwoje ludzi miedzy ktorymi od poczatku jest to cos to moze jest jakas nadzieja? :)