Komentarze: 0
5 dni temu zakonczylam cos co bylo w moim zyciu jedna z najistotniejszych rzeczy.I jak sie czuje teraz? Jakbym wyrwala sie z kokonu, jakby ciezar spadl mi z serca, jakbym uwolnila sie z chorych wiezow.Nie powiem,ze jest prosto ale ciesze sie,ze to zrobilam bo slyszac od kogos kto ma rocznikowo 29 lat - jestem za mlody na narzeczenstwo- nic tylko nalezy kupic sobie sznurowki.
Ale ciesze sie,ze (pozno bo pozno ale jednak) przejrzalam na oczy i mam nadzieje,ze nigdy wiecej takich dzieciakow i maminsynkow oraz dziwakow na swej drodze nie spotkam.!!!!!