Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
27 |
28 |
29 |
30 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11
|
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
Archiwum 11 lipca 2005
Pamiętacie jak kiedys pisałam o tym,że nie wchodzi się
DWA RAZY do tej samej rzeki??
Niby jestem zdecydowana, niby wiem,że nie warto , niby...!
A jednak cos mnie ciągnie, cos gna mnie w tym jednym , jedynym kierunku.
Niby zapomnialam a jedno spotkanie sprawilo,ze wszystko się przypomniało,
że znowu wracają wspomnienia.
Szkoda jednak,że słowa które padły przestały przekładać się na czyny.
W sumie nic już z tego nie jestem w stanie zrozumieć! Dwoje ludzi,których
ciagnie do siebie w sposób niemiłosierny a zaprzeczają i kaszanią wszystko jak
małe dzieci.Czy lepiej byłoby gdybyśmy się nie spotkali czy gdybyśmy sobie
wyjaśnili wszystko i dali spokój???
Nie wiem , nie wiem chaos w głowie i pewnie ta notka jestteż taka chaotyczna!!
Jakby było prosto gdyby ktoś powiedział mi co zrobić albo gdyby ta osoba
nie stanęła nigdy na mojej drodze. Choc z drugiej strony gdyby jej nie było nie
byłoby tych pieknych wspomnień. Czy ktoś coś rozumie? :(