Archiwum 12 maja 2004


maj 12 2004 bezcelowe
Komentarze: 1

Spędziliśmy ze sobą kolejne piękne dwa dni.(Piatek,Sobota)No ale było za idealnie więc musiał wywołać

 kłótnie a mnie sprowokować do krzyku i do płaczu (A ja nigdy nie płaczę otwarcie).Nie chcę tu nawet pisac

 jak to przebiegało.Wiem jedynie,ze miał napisac mi w sobotę wieczorem smsa a wczoraj przyjechać i jak

przewidywałam ani jednego ani drugiego się nie doczekałam!!!!!.

 Normalnym wydaje mi się ,ze w momenie kiedy spotyka się swój ideał( a ja wg jego słów nim jestem) to robi sie wszystko zeby móc z nim byc a jak już się z nim jest to robi się wszystko aby to trwało.Tymczasem on robi coś zupełnie przeciwnego i tego nie jestem w stanie zrozumieć.

Zresztą chyba nie ma sensu zastanawianie się nad tym ,choć umysł ludzki im bardziej człowiek pragnie zapomnieć tym on częściej podsuwa człowiekowi jakies słowa , obrazy związane z tematem , o którym pragniemy zapomnieć.

Jako podsumowanie myśl J.Swifta( jak dla mnie adekwatna):

"Jest bezcelowe próbować wyperswadować komuś coś, do czego nigdy nie był przekonany"

 

gena : :