Komentarze: 3
Wydawało mi sie ,ze juz koniec tej znajomości,ale jednak jeszcze chyba nie.Choc postawiłam dość ostre warunki i moja wypowiedz odbiegała od ogólnie przyjmowanego schematu.Sama siebie nie poznawałam ,ale mysle ,ze to było mi potrzebne i moze w końcu pan M zrozumiał w czym rzecz.Powiedzmy ,ze dostał ostatnią szanse do nastepnego razu czyli do mojego kolejnego przyjazdu do Kielc i to juz jest ostateczne.Ma jeszcze szanse zrehabilitowac sie w moich oczach ,ale tylko od niego zalezy czy skorzysta z niej :):):)