Najnowsze wpisy, strona 148


sty 04 2003 postanowienia
Komentarze: 2

Na każdym kroku slyszę ,ze ktos robi postanowienia na ten rok a ja nic  , a może jednak chociaż jak pokazuje dotychczasowe życie wiekszość tych postanowień niw ma sensu.Ale ok  ostatnie wydarzenia sklaniają mnie do powzięcia postanowienia ,że koniec dobroci  w stosunku do pewnej osoby.AAAAAA znalazlo sie i drugie postanowienie ,ale o tym sza.

Dzisiaj byl calkiem dobry dzień,pierwszy raz czulam sie w domu tak jakby nie bylo mojej choroby,tak jakby czas sie cofnąl ,coprawda nie wolno mi dzwigać czy wykonywać paru innych rzeczy ,ale moge powiedzieć ,ze dzisiaj bylo jak dawniej.I oby tak juz zostalo.

Przesiedzialam w domu prawie 8 miesięcy, a doliczając szpital ,nie mam styku z chemią od 8 marca a tu trzeba znowu wdrożyć się w naukę ,ale żeby to zrobić to trzeba sobie poprzypominać wiadomości chociaz z poprzedniego semestru .A mnie najnormalniej w świecie sie nie chce i dziwi mnie to bo z jednej strony już nie moge się doczekac kiedy znowu zaczne studiować a z drugiej nie moge sie zmobilizować do tego ,zeby zacząć powtarzać--- i chyba wiem czemu .Boje się ,że to sie okaże jak walka z wiatrakami czyli ,ze ja bede powtarzać a za jakieś dwie czy trzy godziny nie bede nic pamietać a wtedy chyba się zaplaczę. Wiec odwlekam ten moment a to jest ze szkoda dla mnie bo im wcześniej zaczne tym bardziej sobie te pamięć wyświczę.Szukam sposobu na mobilizację. Może bedzie mnie w stanie zmobilizować do dzialania Pawel bo on ma dobry wplyw na mnie i nie stosuje taryfy ulgowej .I wielkie dzięki mu za to.Najlepszym mobilizatorem bylby Michal ale z nim już nie mam kontaktu , a szkoda.Takteż meczę się z tym mobilizowaniem a książki leżą nie ruszone :)

gena : :
sty 01 2003 kumpel i laska
Komentarze: 2

Wiecie co ludzie to mają tupet. Dlaczego? Zaraz opowiem.umawialiśmy się ,ze sylwka spędzamy we trójkę : ja,moja psiapsióla i kumpel.Potem kumpel stwierdzil ,ze on nie przyjdzie bo jednak laska do niego przyjezdza(nowa laska :) ).Potem powiedzial ,ze może zajrzą na chwilkę żeby ją przedstawil nam.Mówie no ok tak na chwilke to ok ,ale wcześniej daj mi znać zanim przyjdziecie.Powiedzia : dam Ci znać.Byo po 18 wiec zaczęlam się szykować ,godzina 19 u mnie w domu nikogutko tylko ja ,waki na glowie,podkoszulek "domowy" a tu dzwonek do drzwi i zgadnijcie kto to?No oczywiście mój fenomenalny kumpel ze swoja laską.Myślalam ,ze mnie trafi.Ona do mnie a no widzę ,ze się szykujesz .Mówię "jak widać".A do niego ,ze go zabiję .A on do mnie żebym się nie przejmowala oni tylko na chwilkę.Zadzwonilam po psiapsiólę i mówię ,ze jeśli ona zaraz nie przyjdzie to jej coś zrobię a  ona do mnie "mam walki na glowie"a ja do niej zgadnij kto jeszcze i  ze mam gości.No dobra przyszla za 30 minut.A laska mojego kumpla zachowywala się jak .....................Powiem tylko ,że usiada na nim rozpieą mu rozporek i wsunęla dloń.Szczerze powiedziawszy nie wiedzialyśmy z psiapsiólą gdzie podziać oczy.(Laska byla u mnie pierwszy raz i pierwszy raz widzialam ją na oczy)Ta ich chwila trwaa do 23:30 dopóki moja koleżanka nie stwierdzila ,ze mamy iść do niej  bo tak bylo ustalone.Laska rzucila tekst dajecie nam do zrozumienia ,ze mamy sobie iść.No nie wspomnę ,ze wcześniej zarzucila nam ,ze jest drętwo i może byśmy tak zagrali w pokera rozbieranego( mialam mordercze myśli).W końcu poszli i powiedzieli ,zeby do nich przyjść po 24 więc poszlyśmy --------------kumpel przyjąl nas w progu  w gatkach i udając zaspanego i wierzcie mi pierwszy raz w zyciu skladalam komus do kogo poszlam życzenia noworoczne na korytarzu.Powiedzialam sobie ,ze skończyla się dobroć.Nigdy więcej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

gena : :
gru 27 2002 ktoś dla mnie ważny
Komentarze: 0

Ktoś dla mnie bardzo ważny( imienia nie podam) zauważyl,ze coś się ze mną dzieje nie tak i że pól roku temu mialam więcej optymizmu .Wszystko chyba się zgadza,ale nie bierze się pod uwage tego ,ze sam dostarcza mi czasem bezwiednie powodów do zlości i żalów a i sytuacja w domu ,uczelnia ,zdrowie , a przede wszystkim święta ,sylwester to wszystko powoduje,ze chcialabym usnąć i obudzić się gdzieś dopiero w marcu i dowiedzieć się ,że wszystko to się nie zdazylo iże jestem sobie spokojnie na 4 roku a nie dopiero na 3 .bleee.Zresztą nawet nie umię sobie wyobrazić tego toku indywidualnego ( szczególnie laborek)

gena : :
gru 26 2002 :(
Komentarze: 1

Szkoda ,ze wszyscy chcieliby mówić mi co i jak mam robić.A najbardziej jest mi przykro kiedy ktoś kto podaje się za przyjaciela nie potrafi zaakceptować mnie taką jaka jestem (wygląd).I mam nadzieję ,ze nigdy więcej nie przeprowadzę takiej rozmowy jak wczoraj .Uswiadamianie mi ,ze lepiej wyglądalam przed szpitalem jest chyba bardzo wielkim nietaktem:( Sama doskonale zdaje sobie z tego sprawę więc przypominanie mi o tym na kazdym kroku sprawia mi tylko ogromny ból.Ale co tam przecież ja sobie poradzę ze wszystkim,siaczka ze mnie :(:(:( Mam serdecznie dosyć.Moze ktos zna sposób na pozbycie się tych 20 kg które dostarczyl mi szpital ? 

gena : :
gru 22 2002 pimpam
Komentarze: 0

Mam wrażenie ,ze wszyscy problemy swoje mieliby ochote zwalić na mnie.A prosze sie ode mnie odpimpać.Dosyć mam wlasnych coby jeszcze zatruwać sobie zycie cudzymi.Ciekawa jestem czym teraz skończy się ta nerwówka? Nie spaniem przez calą noc i bólem glowy takim ,ze masz wrażenie ,ze umierasz.I to wszystko za co? Za lojalność ?W takim razie nie oplaca się ,ale czlowiek się uczy na blędach.Nigdy więcej rozmów z pewną osobą  i nigdy więcej uginania się .Koniec i kropka.a jeszcze ten glupi okres świąt ,moze by tak przespać i obudzić sie po nowym roku? Niewykonalne:(.Czemu jestem taka glupia ,że wszystkim sie tak przejmuję ?  I po co?

gena : :