Archiwum marzec 2004


mar 28 2004 zdziwienie
Komentarze: 0

Niedawno po prawie dwóch miesiącach milczenia otrzymałam od EFa :) smsa z propozycją spotkania , z której się delikatnie mówiąc wyłgałam.Chciałam mu pokazać , że nie ze mną takie numery choc nie powiem iż nie byłam zdziwiona  faktem iż sie do mnie odezwał.Napisał mi ,że on przyjedzie a przedwczoraj napisał mi ,że ma  remoncik w domku.Czy to jakiś sposób tłumaczenia dlaczego się nie pojawia u mnie? Czy tylko ja to odbieram w ten sposób?W ogóle to ja juz przestaje rozumieć o co biega w tej naszej znajomości bo było dobrze , cudownie , zerwał , nie utrzymywałam z nim żadnego kontaktu i nagle sms?

Wczoraj urodziny u kumpla , było miło, sympatycznie choc jak zwykle nie obyło się bez jego dziwactw i dosrywania mi -bo jak stwierdził kiedyś  Ty się tak fajnie denerwujesz :):):)  

gena : :
mar 21 2004 bóbr
Komentarze: 0

Siedzę sobie zmęczona po kolejnym weekendowym maratonie na studiach( wczoraj 12 godzin , dzisiaj 6).W głowie mętlik i zamęt i jeszcze uporczywa  myśl ,że jeśli tylko ktoś powiedziałby możesz wracać to nie zastanawiałabym się.Może ja już te "smrodki" mam we krwi?

Przypomniał mi  się teraz kawał , który opowiadał nam na Filozofii dr "Nietoperek":

Zając leży na łące i pali skręta, przepływa obok łaczki bóbr i mówi : te zając co robisz ? Pale skręta.Bóbr mówi te zając daj się sztachnąć.Zając myśli jak tu takiemu bobrowi, który jest"nadgorliwy "wytłumaczyć jak to się robi?  Mówi mu tak ok bóbr musisz pociągnąć z całej siły , zamknąć usta i przepłynąć bez oddechu na druga stronę rzeki.Bóbr mówi ok.Jak rzekł tak też zrobił.Zając pali dalej .A tymczasem bóbr dotarł na drugą stronę , rozłożył się na polanie i leży.Podchodzi do niego krowa i mówi  bóbr co robisz ? Bóbr odpowiada :palę skręta.Krowa mówi podziel sie bóbr .Bóbr mówi :musisz przejśc na drugą stronę rzeki  bo skreta ma zając.Krowa posłuchała bobra i przechodzi na drugą stronę .W tym czasie  zając kończy palić swego skręta ,patrzy na rzekę i w pewnym momencie bardzo głośno krzyczy:   

                                                                        Bóbr wypuść, wypuść !!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

:):):):):):):):) :):):):):):):):):):) :):):):):):):):):):):):):):):):):) :):):):):):):):):):):):):):):):):):):):) :):):):):):):):):):):) :):):):):)::):):):):):):):):):):) :):):):):):):):):)

 

  

gena : :
mar 14 2004 Bardzo "życzliwi"
Komentarze: 1

Niedawno pewni "życzliwi" ludzie donieśli mi ,ze widzieli pana E z nową "zdobyczą".Oczywiście stwierdzili,że ich nie poznał.I że pewnie mnie to nawet nie rusza.Przy okazji wyszło na jaw , że chłopak mojej przyjaciółki wie podejrzanie dużo ( jak dla mnie za dużo) na temat moich relacji z panem E.Pytanie retoryczne od kogo wie? ;)

Dziwnym trafem prześladują mnie od jakiegoś czasu samochody marki takiej jaki miał pan E, słyszę bardzo często pewna piosenkę a i pamięć podsuwa mi pewne szczegóły ;)

Ale tak poza tym to jest dobrze, doszłam do wniosku ,ze choć ciut szkoda to dobrze ,że stało się tak jak się stało.W związku z tą osoba mam jedynie jedno małe życzenie ,oddać mu kompakty i to co dostałam.

Co poza tym? Jak to mówią faceci pojawił sie nowy "towar" , który jest zainteresowany .Szkopuł w tym ,że ja nie!!!

Studia?? Zaczynam wciągać się w rytm choć jednak nadal mam wielką ochote na powrót do Scyzorykowa. ;)

 

 

gena : :
mar 11 2004 Ciekawie upływający tydzień
Komentarze: 4

Tydzień leci mi niezmiernie szybko.Jednym z powodów takiego stanu rzeczy może być to , że po zajęciach na uczelni do połowy wtorku chodziłam jak "nietomna".Własciwie dziwne jest to ,że pomimo iż nie spełnione zostały moje wyobrażenia na temat tego jak to wygląda to czuję ,że zaczyna się we mnie budzić duch walki.

Słowo walka nasuwa mi na myśl dwie sytuacje:

1."Wściekły komar " u mojej mamy( oczywiście nikt nie wie o co chodzi  :) )

2.Sytuacja podbramkowa i wymiana zdań z moją przyjaciółką---- na szczęście konflikt został zduszony w zarodku.

Co jeszcze ciekawego ?Bije się z myślami co kupić "Dominatorowi" na urodziny! Ktoś ma jakiś pomysł?A i wcale nie czekam na obiecanego smsa od "miśka"---i jak tu wierzyć facetom???

 

gena : :
mar 06 2004 wpakowałam się !!!!
Komentarze: 1

No to się nieżle wpakowałam.Siedziałam na tych wykładach i przypomniały mi się słowa piosenki " ..... i co ja robie tu , co Ty tutaj robisz...."Siedząc na wykładzie doszłam do wniosku "nie podoba mi sie tutaj, to nie jest to co chciałam robić. Pomyłka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Jedna wielka ,ogromna jak New York"

Wiem i staram się sobie tłumaczyć ,że to dopiero początek ,że to przeskok z nauki ścisłej na humanistyczną.Ale boję się , boję się bo zapał jest coraz mniejszy i coraz bardziej pragnę powrotu do tego jak to mawia mój tata "Twojego smrodku".Czasem się zastanawiam : moze ja to juz mam we krwi?Może ja już tak tym przesiąkłam ,że wszystko inne jest dla mnie nieodpowiednie?????

Przede wszystkim jednak zastanawiam się dlaczego akurat ja muszę stawac przed takimi dylematami, decyzjami , sytuacjami????Czasem naprawde mam tego dosyć!!!!!!!

 

gena : :