| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
| 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
To jednak prawda,że często całkiem przypadkiem natrafiamy na coś wyjątkowego. Tak jak ja dzisiaj szukając przepisu natrafiłam na felieton z P.Coelho
Tak jak parę lat temu szukajac pocieszenia, rozmowy znalazłam miłość. Inna kwestia to pytanie co dalej? Tyle,że to już pytanie na inną notkę- może filozoficzną- a na to brak mi jeszcze sił...
"........jeśli coś kochasz, wypuść to z ręki.Jeśli naprawdę jest twoje,wróci do ciebie. Jeśli nie wróci........nigdy do ciebie nie należało...."
Nigdy nie myślałam,że to tak boli, że miłość może tak boleć...
A może tam już są plany???
Wydawało mi się,że odnalazłam swoje miejsce na Ziemii,ze odnalazłam TE ramiona, które mnie obejmą i usta które powiedzą"nie martw się myszko damy radę"
Więc jeśli myślisz,że ta decyzja przyszła mi łatwo i że to nic dla mnie nie znaczy a jeszcze że kogoś mam na oku to bardzo, bardzo się mylisz. W moim sercu jest jeden lokator od jakichś 5 lat.
Dwa dni byłam jak otumaniona- sama się dziwiłam- rozmawiałam z nim i te rozmowy były jak miód na moje serce a potem jedno zdanie i dziś całkiem inaczej...Może byłoby prościej gdyby....chociaż nie-NIGDY NIE JEST PROSTO po takim czasie...nigdy nie jest prosto...