Archiwum 12 grudnia 2005


gru 12 2005 może tak ktoś trzeci??
Komentarze: 0

Jak dopasowac do siebie dwa rozne swiatopoglady skoro dwoje ludzi chce byc ze soba a pewne rzeczy staja im na drodze?

Pytanie zgola retoryczne bo czasem niewykonalne.

Tak sobie mysle,ze moglby pojawic sie ktos nowy, jakas swieza krew.I wtedy okazaloby sie co i jak??

Jest ktos do kogo cos delikatniutko mnie gna ale oboje tkwimy w innych zwiazkach.Czasem wydaje mi sie,ze to byloby to bo pewne problemy  by zniknely jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki,ze to byloby takie proste.

Ale moze lepiej o tym nie myslec, moze lepiej trzymac dystans i pracowac nad obecnym. 

 

gena : :