znajomi
Komentarze: 3
Wlaściwie dzisiaj raczej dzień jak codzień a niby święto.Przynajmniej ja się czuję jakby dzisiaj byl taki najzwyklejszy dzień.W sumie byl to raczej dzień udany bo spotkalam sie ze znajomymi ,byliśmy na spacerze ,polotkowaliśmy troszkę.
A teraz sobie siedzę w domciu i brakuje mi dwóch osób.Mojego przyjaciela Pawla i mojego ( no wlaśnie kogo ? jak go nazwać? ) no niech bedzie dobrego znajomego Michala.Z Michalem kontakt pomalutku zaczyna sie rwać a to boli i to nawet bardzo tym bardziej ,że obiecywal ,ze bedzie tak pięknie i że ta odleglośc to żadna przeszkoda(G.....prawda)W sumie nawet nie wiem jak dalej sie to wszystko potoczy ,ale chyba już zaczyna brakowac mi cierpliwości.Szkoda ,że to tak wszystko wyszlo bo przeciez mam przed sobą dwa tygodnie pobytu w Kielcach i moglibysmy widywać sie codziennie.No ale przeciez po co? Ja zawsze wszystko mam pod górkę!!!!! Nic nigdy nie dostaję tak przyslowiowo na piekne oczy.
Dodaj komentarz