lis 12 2002

Wszystko się normalizuje


Komentarze: 1

Mam nadzieję,ze to nie oznacza ciszy przed burzą a jedynie to ,ze wreszcie sie odczepil :).Czemu tak jest,ze zazwyczaj tak sie dzieje,ze wpadam w jakies dziwne sytuacje? I czemu do jasnej ..........dzialam jak "konfesjonal"? A potem musze udawać i pilnować się coby sie nie wygadać?Ale co tam.Jak to się mówi zycie toczy się dalej ciagle i ciagle dalej.Szkoda tylko,ze moje zycie bedzie życiem tzw.singla.Mam takie dziwne przeczucie,ze tak będzie.zaczynam szukać od nowa sensu zycia i idzie mi jak po grudzie,ale  zawsze mam osoby na które moge liczyć.To chyba tez duzo znaczy :).Szkoda,ze po tym weszystkim trudno mi odnależć swoją wartość,ale ciagle szukam i myslę ,ze kiedys w końcu ( przy odpowiednim czowieku) znajdę.OPTYMISTKA :):):) 

gena : :
klopot
12 listopada 2002, 17:07
Nie bój się, mnie też czeka samotne życie, wiec jak już dorobię się kominka w domu to zapraszam. Popatrzymy razem w ogień, potem pójdziemy na spacer pod gwiazdami. Może nie będziemy tak do końca samotni .

Dodaj komentarz