szacunek

Do autobusu wsiada kobieta w podeszłym wieku prowadząca za rękę niewidomego (chłopca) mężczyznę- wieku nie bardzo potrafię oszacować gdyż stoję za daleko. Miejsca niewidomemu ustępuje kobieta po 50. Obok niej na siedzeniu siedzi dziewczyna- znam ją z widzenia- młoda. Udaje,że nie widzi starszej kobiety , która stoi całą drogę...

Czekając na autobus do moich uszu dociera rozmowa- chłopak mówi tak głośno,że nie trzeba robić totalnie nic żeby słyszeć co mówi...i tu cytat" Czy ty kur... nie potrafisz szybciej przebierać tymi nóżkami, spóźniliśmy się i co ja tu kur... mam stać kolejne 20 minut?"Odp. Przecież mówiłeś,że podobają Ci się te buty i że mam je zakładać ( tak na oko mają obcasy jakieś tak 12 cm) no tak kur.. bardzo mi się podobają ale czemu nie możesz w nich szybko chodzić i po hu.. ci ta krótka spódnica skoro nie potrafisz dużego kroka w niej dać.A tak w ogóle to mam nadzieję,że zabrałaś kasę bo ja nie mam zamiaru za ciebie płacić nawet za piwo bo to,że jesteśmy razem tyle czasu do niczego mnie nie zobowiązuje a wręcz sama powinnaś za siebie płacić. I nie wyjeżdzaj mi więcej z jakimiś kwiatkami czy duperszwancami bo szkoda mi na to kasy.

Normalnie ręcę mi opadły a uszy zwiędły.

Gdzie obecnie podział się szacunek do drugiego człowieka, gdzie jest miłość i okazywanie uczuć?