może tak ktoś trzeci??
Komentarze: 0
Jak dopasowac do siebie dwa rozne swiatopoglady skoro dwoje ludzi chce byc ze soba a pewne rzeczy staja im na drodze?
Pytanie zgola retoryczne bo czasem niewykonalne.
Tak sobie mysle,ze moglby pojawic sie ktos nowy, jakas swieza krew.I wtedy okazaloby sie co i jak??
Jest ktos do kogo cos delikatniutko mnie gna ale oboje tkwimy w innych zwiazkach.Czasem wydaje mi sie,ze to byloby to bo pewne problemy by zniknely jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki,ze to byloby takie proste.
Ale moze lepiej o tym nie myslec, moze lepiej trzymac dystans i pracowac nad obecnym.
Dodaj komentarz