kolejny powrót
Komentarze: 0
Kolejny powrót ze scyzorykowa i znowu można zaliczyć go do udanych.Znowu część materiału zaliczona i jest z głowy choc jak zwykle na AŚ nie mogłoby obejść się bez problemów-jednak chyba już sie do tego przyzwyczaiłam.
W związku z jutrzejszym dniem od dłuższego czasu moje mysli wędrują ku Grzegorzowi .Może dlatego ,że mi go brakuje i dlatego ,że nie będę mogła zapalić znicza na jego grobie.Mysle jednak ,że i tak go zapale za niego pod krzyżem ,który stoi na naszym cmentarzu i gdzie zapala się znicze za ludzi o których rodziny nie pamiętają lub tak jak ja do których nie można pójść na grób.
W mieszkaniu w którym wynajmuję pokój w scyzorykowie mieszkają państwo ,którzy na stałe mieszkają na Ukrainie i oni opowiadali ,że u nich w Dniu Wszystkich Świętych przy grobie rozstawia sie stół i przynosi obiad oraz alkohol i jest się ze zmarłymi cały dzień.Myślę,że to musi byc również piękne przeżycie ale jakoś nie umię sobie wyobrazić tego np na tak zapchanym cmentarzu jak ten na którym leżą moi bliscy.Ten dzień również uświadamia mi jak niewiele brakowało żeby i do mnie moja rodzina przychodziła zapalać znicze i kłaść wiązanki w tym dniu.a mnie już by nie było.
Więc nawet jeśli jest mi czasem żle i jeśli czasem pomyślę sobie ,że może lepiej by było ...... to taka myśl przywołuje mnie od razu do porządku .Jak to się mówi stawia do pionu.
Dodaj komentarz