gru 02 2011

Niepotrzebnie


Komentarze: 0

Siedzę sobie w pracy, odliczając minuty do weekendu i nagle sms...

Styl pisania wypisz, wymaluj pewna osoba.Sms zarzuca mi granie i bycie z kimś w zmowie, bruźdzenie w życiu i informację,że cała rodzina wie,że to ja.

Zdziwienie ogromne bo ja nie mam z nim kontaktu od prawie 2 m-cy i go nie szukam.

Zadzwoniłam i to był błąd- zostałam posądzona i wmieszana w jakieś smsy, telefony...

Ach trzeba uważać na liczbę kropek :)

Te wielominutowe rozmowy przyniosły mi doniesienia o tym jak to też jest im cudownie.

Pytam tylko po co mi to mówi?? Dla mnie to nie ma znaczenie.

Teraz nasunęło mi się jeszcze pytanie: 

 Skoro morze okazało się niewypałem to po co był jeszcze ten miesiąc wspólnego mieszkania?

Wróciłam do domu i bałam się o siebie.

Położyłam się bo ból rozsadzał mi głowę, wyciszyłam wszystko, szkoda tylko,że nie dało się zagłuszyć myśli.

Na szczęście przeszło po kilku godzinach więc skończyło się na strachu...

Teraz usuwam maile z odpowiedziami z wiadomych miejsc ( zawieruszyły się gdzieś jeszcze na starym mailu)

I to mi przypomniało jego odpowiedź Na jedno moje pytanie :

"za dużo mówiłem"

I tym zdaniem podsumujmy temat i na dobre zamknijmy ten kłamliwy rozdział.

 

Art.415 KC

gena : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz