sty 29 2012

miasto...


Komentarze: 0

Miasto powitało mnie wskazaniem termometru -13 C. Nie zachęcało to do spacerów ani podziwiania ale to miasto ma w sobie magię wiec choć ten kawałek drogi do wyznaczonego celu naładował mnie troszkę...o ile to możliwe w obecnej sytuacji...

I z niczym mi się nie kojarzyło aż do momentu kiedy przede mną zasiadła "karotka" a potem jeszcze w dalszej odległości zobaczyłam kolejną a po lewej stronie jeszcze jedną.

Coś mi się przypomniało, coś mi szeptało...

Jednak nie trzymało mnie długo...Droga powrotna odbyła się szybko bo zimnoooooooo ale i tak zowu dało ciutkę mocy, energii. Jest teraz bardzo potrzebna...

Przekonałam się dzięki tej tragedii kto tak naprawdę jest ze mną i okazało się,że jest tych ludzi dużo i są to nieraz ludzie, których bym o to nie podejrzewała. I również potwierdziły się moje przeczucia w stosunku do innej grupy osób.

gena : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz