paź 12 2005

karuzela,karuzela i to co widzę..


Komentarze: 1

Nastal etap droczenia sie, etap "phi" co tam.Czuje sie tak jakbym jechala na jakims diabelskim mlynie,jakby to co ogladam przez ramie bylo wytworem wyobrazni rozbudzonej rozrywka.Coraz bardziej zastanawiam sie nad soba, nad swoimi relacjami, nad tym wszystkim.

Jeden wniosek,ktory jest pewny to to,ze za bardzo sie przejmuje,za bardzo sobie biore wszystko do siebie,za bardzo przejmuje sie ludzmi.Jeszcze jedna rzecz ja chyba naprawde nie powinnam zyc w tych czasach, w czasach kiedy tak naprawde nie patrzymy jaki jest drugi czlowiek ale oceniamy go poprzez pryzmat jego wygladu,stroju a nie tego co soba reprezentuje!!!

gena : :
12 października 2005, 18:38
Uważaj z tym myśleniem nad sobą... z tego niekiedy się robi niezła klatka psychiczna...

Dodaj komentarz