Najnowsze wpisy, strona 147


sty 12 2003 chorągiewki na wietrze
Komentarze: 0

Wlaśnie dzisiaj dowiedzialam się ,że mi w zasadzie wszystko wolno.Pewnie ktos pomyśli ale o co jej chodzi a ja wyjaśnię, chodzi o to iż po moim wylewie lekarze zabronili mi prawie wszystkiego co bylo dla mnie nie do wytrzymania ,najgorsze bylo pogodzic się z tym iż nigdzie nie mogę poruszać się sama.A teraz nagle mama wyskakuje z tekstem ,ze przeciez wszystko mi wolno bo jej powiedzialam ,ze jak na miassto to sama nie ,ale jak do sklepu po coś to tak.No i ona mi mówi ,ze przeciez mnie wolno bylo no a ja jej powiedzialam ,ze zapamietam te slowa.

 

No ale poza tym to jest gites.Wszystko odpukać zaczyna się ukladać tylko ja boję się uwierzyć w to ,ze moze na nowo być dobrze.Co do rodziców to ich nie rozumię ,ale mam prawo.A co do znajomych to ta choroba pokazala kto tak naprawdę jest moim znajomym, kto zrobi coś dla mnie bezwarunkowo .I wlaśnie tym ludzikom należy się ode mnie dozgonna wdzięczność.Wracam ,wracam.Z jednej strony radość z drugiej przerażenie.Ale chyba ta radość zaczyna przeważać,tak pomalutku pomalusieńku.Tak sobie myślę ,ze nawet smrodki laboratorium chemicznego bedą mnie cieszyć i że za nimi tęśknię.No nie wspominając o moich znajomych :) Ta ekipka ( marzenie)

gena : :
sty 07 2003 powariowali
Komentarze: 1

Co oni wszyscy powariowali? Dzisiaj jakby się umówili i wszyscy zadają jedno pytanie a mianowicie czy już zaczynam powtarzać material bo przecież rok mialam przerwy.A mnie trafia ,bo ja chyba najlepiej wiem kiedy mam zacząć.A zreszta mam jeszcze póltora miesiąca czasu i nawet jak zacznę to nikt ode mnie będzie wymagal wiedzy od razu 100%.Ale skoro mnie tak trują to sobie sięgnęlam dzisiaj do książek ,coprawda wiele nie powtórzylam bo zaraz mialam gościa.No ale opracowalam genialny plan .Ponieważ i tak muszę jechać do babci na 3 dni to zabieram ze sobą książki a tam sobie popowtarzam chociażby z nudów :)No i pewnie będzie  gadka znowu w stylu no i jak Ci idzie pamiętasz wszystko?

gena : :
sty 06 2003 I nadal mi wesoło
Komentarze: 0

Dzisiaj byl naprawde fajny dzionek ,juz nie pamietam kiedy dopisywal mi tak dobry humorek a i wszystkie wydarzenia tego dnia warte byly ich przeżycia.I uświadomily mi ,ze wcale nie jest ze mną az tak żle i że ja także mam prawo do szczęścia.I postaram sie w to wierzyć  nawet jeśli ktosiakowie będę się starali popsuć mi humor .Szczerze powiedziawszy to należalo by się przestać nimi przejmować i zacząć żyć po swojemu :)

gena : :
sty 06 2003 wesoło mi
Komentarze: 0

Od rana jest mi wesolutko.Powód w zasadzie żaden ,no może tylko tyle ,ze w końcu uświadomilam sobie jakim bęcwalem jest pan Radek i wczorajsza wyprawa z tatulem do Auchan.Nawet zauważam w sobie chęć do sięgnięcia po książkę od chemii i przypomnienia sobie paru faktów :) Wolę jednak już o tym nie powiadamiać rodzinki bo zaraz zaczną się pytania w stylu no i jak dużo pamietasz ? a jak Ci idzie powtarzanie?Będę więc to robić w tajemnicy.Ha ha.A wczoraj wymarzlam tak okropicznie bo nasz samochodzik nie pozwolil się otworzyć i nie chcial nam udzielić schronienia.Oczywiśćie nasluchalam się ,ze zachcialo mi sie wypadu do Auchan a teraz stoimi jak wariaci pod Auchan i wlamujemy się do wlasnego auta :)Ale mimo wszystko bylo wesolo.Kocham takie wypady z moim tatą nawet pomimo faktu ,ze przez sklep czy hipermarket przelatujemy a nie przechodzimy spacerkiem jak większość ludzi.Dzisiaj mam babcie u siebie i już slyszę jak sobie mruczy pod nosem z samego rana juz muszą wlączyc ten komputer ( najpierw moja siostra potem ja) ale udaję ,ze nie slyszę ( nie reaguje ) bo nawet to nie jest mi w stanie popsuc tego humorku ,który mam.Zresztą wiem ,ze babcia mówi to tylko w dobrej wierze choć nie zawsze potrafię to pojąć:) Jednak i tak jej jestem w stanie wybaczyć wszystko :)   

gena : :
sty 05 2003 wyrolowana
Komentarze: 0

Jak zawsze zostaję wyrolowana.Bo przecież nic mi się nie nalezy.Tym razem chodzi o telefony .Nie dość ,że mama zabrala mi mój aparat ( bo jak lezalam w szpitalu to po co mi ) i nadal go ma pomimo ,ze ze szpitala wrócilam w maju to teraz dowiedzialam się ,ze tata skorzysta z wymiany aparatów a ja w spadku dostanę jego .Poczulam się wyrolowana.Ale w sumie lepiej mieć ten jego niż tą ceglę z bateria trzymającą 3 godziny :)

gena : :