Najnowsze wpisy, strona 144


kwi 19 2003 ...
Komentarze: 1

Jakoś te święta nie napawają mnie zbytnim optymizmem .Moze dlatego iż wiem  co mnie czeka po kilku dniach lenistwa a moze też dlatego iż wszyscy znajomi się porozjeżdzali do swoich rodzin.Wiem ,wiem nikt o mnie nie zapomnial ------świadczą o tym liczne smsy z życzonkami świątecznymi.Coprawda nie doczekalam się zyczeń od pewnej osoby ,ale myslę ,ze zostanie mi to wynagrodzone :) ( nadzieja matka glupich jak powiadają   ale z drugiej strony lepiej miec glupią nadzieję  niż byc beznadziejnie glupim )Pozyjemy zobaczymy jak będzie ,wiem jedno ,że  ogarnia mnie przerażenie kiedy zaczynam myślec o maju. Z jednej strony radocha bo spotkam sie z kolezankami i z panem M jak dobrze pójdzie a z drugiej te bagatela 15 kolosów do zaliczenia.Jak ja to zrobię ? NIE mam bladego pojęcia.Ale jak to twierdzi moja psiapsióla ,kto jak kto ,ale czubuś zawsze sobie poradzi.OBY.Ale narazie mamy święta i rodzinną atmosferę no i stól uginający sie pod nadmiarem jedzenia -----------dieta poszla się .................

 

Więc życzę wszystkim Wesolych świąt

 

gena : :
kwi 18 2003 wyjazd
Komentarze: 1

Jutro wyjazd z wizytą do dziadka do Gorzyc.Jak ja bardzo nienawidze tych wyjazdów,jak sobie myśle o tych jego monologach , oopowieściach o ludziach ,których my nie znamy to odechciewa mi się jechac do niego te 100 km w jedną stronę.Może ktos powie,ze wyrodna ze mnie wnuczka,ale uważam ,ze po tym co narozrabial w życiu spadl jak kot na cztery lapy a i tak ciągle mu żle.Mam nadzieje ,że jutro jakoś to przeżyję.

 

Myślammi pewnie będę przy panu M. i to pewnie pomoze mi przetrwać ta wizytę ale i nastroi marzycielsko na święta.W sumie może to i dobrze.Może nie będę taka drażliwa i nie bedę się czepiac z byle powodu.Zobaczymy.W kazdym razie do kolejnego pobytu w Kielcach żyję jeszcze nadzieja na coś pięknęgo.Jak znam życie to zostanie rozwiana ta nadzieja (pryśnie jak bańka mydlana)jakąś glupią oddzywką z jego strony a poniewaz wiem jaka jestem wezmę sobie tę oddzywke glęboko do serca.

gena : :
kwi 16 2003 święta
Komentarze: 2

 Gdzie tylko spojrzeć wszyscy żyją świętami.Jak bylam w Kielcach to też niezbyt wiele się widzialam z koleżankami bo święta i kazda gnala do domu bo jeszcze coś tam mialy do zrobienia.W sumie wcale się nie dziwię bo u mnie w domciu jest podobnie tyle ,ze ja w te święta niewiele robię  bo mama raczej mi nie pozwala.Chyba jednak bardzo sie o mnie boi po tym wylewie.W sumie ciesze sie ,ze spędzimy ze sobą w spokoju i bez gonitwy te kilka dni.Postanowiliśmy dziadka nie przywozic na te święta bo on tak jakby nam laske robil ,ze do nas przyjezdza,wiecznie jest niezadowolony i wiecznie coś mu nie pasuje.Poza tym nie interesuje go co tam u nas ,jak tam bliżniaki w nowych szkolach, jak mnie idzie nauka po powrocie na studia ,no i w końcu co u mamy naszej czyli jego jedynej córki.W zasadzie zjawia się tylko na posilkach a tak to okupuje mój pokój bo ma tam telewizor i co najważniejsze nikt mu nie przeszkadza.A nie daj Boze ,zeby byc glośniej ,śmiac się ,żartować to już jest dla niego nie do zniesienia.O spacerze ,czy pojechaniu gdzieś nie ma w ogóle mowy bo jak on twierdzi po co? I jak on jest u nas to zawsze ktoś jest "unieruchomiony" w domu z powodu dziadka ,a że najczęściej jest to mama to ciesze się ,że w tym roku sobie naprawde odpocznie.Pojedziemy do niego w Wielka Sobotę i będziemy z nim caly dzień i pewnie jak już posiedzimy z trzy ,cztery godziny to będzie się pytal kiedy pojedziemy do domu? I oto nasz kochany dziadek.Za to w niedziele mamy czas tylko dla siebie -----rodzinnie spędzimy tą niedzielę  a po obiedzie pojedziemy do wujka na imieniny :) Będzie fajnie  choć jak dla mnie to lepszy urok mają święta Bożego Narodzenia.

gena : :
kwi 16 2003 jestem spowrotem
Komentarze: 0

Dom ,kochany dom.Nareszcie jestem spowrotem.Ten pobyt w KIlecach należy zaliczyć do niezbyt udanych pod wzgledem Towarzyskim ,ale za to twórczo się rozwinelam jak widać po myslach niepoukadanych .Wiersz ten jest mojego autorstwa powstal w pewien wieczorny nudnawy czas w Kielcach.Inspiracja ----myśli nieustające o pewnej osobie i wiersz kolezanki mojej Justyny G.

gena : :
kwi 14 2003 myśli niepoukładane
Komentarze: 2

Nikt nie wróci snów

Nikt nie powie Nie

Nigdy nie odważę się

Powiedzieć CHCĘ

 

gena : :