gru 14 2005

on jest jak dziecko


Komentarze: 1

Tak sobie mysle,ze to wczorajsze zdarzenie( kilka zdan ktory na dlugi czas - do przyszlego tygodnia zburzyly mi spokoj- zdan wypowiedzianych przez lekarza- , jego zachowanie niezbicie pokazuje mi gdzie jest moje miejsce w jego zyciu.Gdzie zostalam ustawiona w hierarchii, i z tego, co widze to nie stoje wysoko.Przecieram oczy ze zdumieniem i zaczyna do mnie docierac jak niedojrzalym jest czlowiekiem.Jego zdania zmieniaja sie jak za podmuchem wiatru, jak karuzela.

Moze czas to wszystko przemyslec, moze czas powiedziec pass- dalej nie chce??

Wiem jedno zwiazek nie opiera sie jedynie na braniu, na oczekiwaniu czegos od drugiej osoby.Przypomina mi sie takie powiedzenie:

"kocha sie nie za co albo dlaczego lecz kocha sie pomimo wszystkiego"

 

gena : :
14 grudnia 2005, 17:44
no, a póki wczesno tak tego \'pomimo wszystkiego\' nie ma.., bo się mało widzi.. im dłużej tym więcej pojawia się tego \'wszystkiego\' i wtedy się dopiero zaczyna uprawianie sztuki..

Dodaj komentarz