kwi 23 2007

nie zapomne tego...


Komentarze: 3

Jak milo przekonac sie,ze bylo sie karmionym klamstwami.Tylko w jakim celu skoro ta osoba jest tak rozchwytywana??:D:D ( Chyba jedynie we wlasnym mniemaniu). Ach! Nalezy jeszcze wspomniec,ze na chamstwo i brak kultury nie powinnam reagowac bo przeciez to jest taki fantastyczny facecik :D:D:D:D:D Ponadto zeby jeszcze siebie wybielic i nadac sobie cech idealnych padlo stwierdzenie ( i tu cytat) " trzeba wiedziec kiedy i co mozna do mnie powiedziec zeby mnie nie wkurwic, ty nigdy tego nie wiedzialas"

Nie minal tydzien a ja w koncu czuje sie wolna - wolna od nerwow,wolna od scen zazdrosci, od zachowan w stylu "pies ogrodnika"Sam nie chce a drugiemu nie da. Mozna chyba smialo napisac,ze to byla toksyczna relacja dlatego mysle,ze dobrze sie stalo jak sie stalo. A najwiekszym bledem bylo to,ze pozwolilam na powtorke  - bo jak mawia przyslowie "nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki" 

gena : :
26 kwietnia 2007, 03:25
ponoc to przyslowie brzmi: nie wchodzi sie dwa razy do tej samej wody...
23 kwietnia 2007, 23:12
eh... miało być \"kiedy i co powiedzieć\"
23 kwietnia 2007, 23:11
O, rany... dobrze, że masz to już za sobą. Ktoś, przy kim musiałaś wiedzeć kiedy i ci powiedzieć... nie jest wart twojgo złamanego paznokcia!

Dodaj komentarz