mar 03 2007

Bez tytułu


Komentarze: 1

 

Zastanawiam sie ile czlowiek ma w sobie cierpliwosci, ile razy moze pozostac " bezpieczna przystania", do ktorej zawsze mozna zawinac? A co z poczuciem bycia dla kogos kims waznym, co z poczuciem bezpieczenstwa?

W sumie jesli moje przeczucia sie sprawdza to wiem jak bedzie, jak sytuacja sie potoczy.Wiem,ze nie potrafilabym wybaczyc jednej sytuacji i gdyby miala miejsce to niestety nie ma o czym mowic. Choc nawet teraz nieraz zastanawiam sie czy jest jeszcze nad czym sie rozwodzic????????????????????

 

gena : :
04 marca 2007, 11:42
Jeśli coś idzie nie po naszej myśli, jeśli coś nas męczy to najprostsza droga to zerwać to wszystko- zostawić poza sobą. Wtedy albo się poprawi albo nie. Jeśli się nie poprawi to wiesz już,że nie ma na co liczyć i szukasz dalej.

Dodaj komentarz