Archiwum grudzień 2005, strona 1


gru 02 2005 Kolejna fala nieporozumienia.
Komentarze: 0

Czy to jest tak trudno dotrzymac slowa?Czy tak trudno powiedziec komus,ze wiele dla niego sie znaczy??

Obserwujac moje otoczenie i osobe , ktora jest dla mnie w pewien sposob wazna dochodze do wniosku,ze to jednak sprawia ludziom problem!!!

Trudno jest byc z kims kto jednego dnia zapewnia Cie,ze jestes dla niego bardzo wazna.ze cieszy sie ,ze Cie ma a drugiego potrafi milczec i nie przyjechac na umowione spotkanie a wszelkie dyskusje na ten temat koncza sie kajaniem i prosba o zrozumienie!!

Jestem osoba raczej tolerancyjna ale pewnych rzeczy nigdy nie zrozumie.Nie zrozumie tego,ze tak latwo slowa rzuca sie na wiatr,ze nie przywiazuje sie wagi do dawanych obietnic i przyrzeczen!!!

Moze takie cos wynosi sie z domu?? Pewnie tak , bo mnie tak uczono,ze slow zawsze nalezy dotrzymywac a jesli sie zawini to schylic glowe i przeprosic albo chociaz wyrazic skruche.

Wiem,ze przepraszanie nie wszystkim latwo przychodzi i nie dla wszystkich ma znaczenie ale dla mnie jest wazne choc tez wiem,ze czasem nie latwo przychodzi przyznanie mi sie do winy.Staram sie przynajmniej aby nigdy nikogo nie wystawiac i jesli sie umawiam to dotrzymuje slowa a jesli cos mi wypada to w dzisiejszym swiecie gdzie dostep do telefonow jest raczej nieograniczony nie ma chyba wiekszego problemu z poinformowaniem kogos ( i to nie na 5 minut przed spotkaniem),ze niestety nie moge sie zjawic??????????????????????????????

I chyba tego wlasnie mi brakuje.Oparcia i pewnosci,ze komus zalezy.A nie wysluchiwania "daj mi jeszcze szanse- ja sie poprawie"Dochodze do smutnych wnioskow ale o tym moze nie tutaj albo moze nie dzisiaj.

gena : :